Jedyne o co mogę was prosić to trochę cierpliwości i wyrozumiałości. Wrócę tu. Być może silniejsza i z jakimś planem na nowe rozdziały. Co prawda już jakiś mam, ale na zaledwie kilka razem z zakończeniem. A nie chce ich tak szybko kończyć.
Tak na koniec mojego biadolenia mam pewną datę gdy chciałabym tu wrócić, ale jest ona tak odległa, że aż mnie przeraża.
NOWY BLOG
http://ja-ty-i-cos-jeszce.blogspot.com/…/2pierwsze-koty-za-…
OdpowiedzUsuńKolejny tydzień za nami jak poradził sobie niebieskooki z pierwszym tańcem?